... i w sumie do tych urywków mam cieplejszy stosunek niż do samego filmu. Historia Loretty jakoś średnio mnie zainteresowała, country to też zdecydowanie nie mój ulubiony gatunek muzyki. Ale za to jest jakiś taki klimat, który mi się podoba, piękne krajobrazy, no i kreacje Spacek oraz bardzo przeze mnie lubianego Jonesa. I to głównie ze względu na tą parę 7/10. :)