jakiekolwiek dyskusje miedzy osobą wierzącą a niewierzącą po prostu nie mają najmniejszego sensu i chyba o tym głównie jest ten film. samobójstwa ludzie popełniają z najróżniejszych powodów - kwestia wiary nie ma tu nic do rzeczy. nie da się udowodnić istnienia Boga i nie da się udowodnić jego nieistnienia. Nie da się udowodnić istnienia Latającego Potwora Spagetthi i nie da się udowodnić jego nie istnienia. Ten co wierzy nie przekona logicznymi argumentami tego co nie wierzy i vice versa. Temat stary jak sam świat, poruszany już niejednokrotnie - film nie porywa, nie skłania do redefinicji swoich poglądów, nie wnosi niczego nowego - a szczerze mówiąc tego spodziewałem się po półtoragodzinnym dialogu!!
Daje 5 za doskonałe aktorstwo obu panów.