tylko samemu sobie. Choć pod wpływem odpowiednich rozweselających pigułek również można zatracić kontakt z rzeczywistością. Dobra rola Eckharta, od początku całkiem dobrze się ogląda pomimo zagmatwania fabuły pod koniec. Można oglądać.
zagmatwania? przecież od początku do końca cały film łopatologicznie pokazuje, że to wszystko co widzisz to halucynacja głównego bohatera